wtorek, 15 kwietnia 2008

Przypomniało mi się

Szykuję się do wyjazdu. Dziwne - zarówno w 2004, w 2006 jak i teraz wyjeżdżałem na początku maja. Taki czas, kiedy człowiek ma w sobie tyle soku, żeby się ruszyć i zacząć coś nowego z energią.

Próbowałem sobie przypomnieć niektóre klimaty, wskoczyłem tutaj:

http://opowiadanialondynskie.blogspot.com/
Parę starych tekstów o Londynie i emigracji w ogóle.

Mało czasu na blogowanie - siedzę przy kompie, zamykam otwarte projekty, próbuję wyskrobać z tego tyle kasy, ile się da, przygotować do drogi tak dobrze, jak się da, poodnawiać stare kontakty, ponawiązywać nowe. Jeśli będzie tak, jak było poprzednim razem, to ok, ale chodzi przecież zawsze o to, żeby było lepiej.

Być może w tym tygodniu uda mi się skończyć filmowanie materiałów dla Fabio. Nie wiem tylko, kiedy to zmontuję - w weekend jedziemy do Austrii do Ramony i Roberta, w niedzielę po południu przyjeżdża Owca, wszystko na samym końcu złożyło się razem, będę musiał nieźle lawirować.

Zmykam.

Brak komentarzy: