środa, 28 kwietnia 2010

Płomień, który zatańczy na kurhanach wrogów

to to raczej nie jest, ale trzeba przyznać, że kawał z niego chłopa, aż przyjemnie popatrzeć. A jak go pokazują w telewizji, zawsze ma się wrażenie, że to człowieczek mały, chuderlawy i słabujący na umyśle.

Spotkanie przedwyborcze w małej polskiej knajpce było miłe, ale optymistycznie raczej nie nastroiło - atmosfera zupełnie letnia, jeśli uzbiera to 100 000 podpisów, to będzie to duży szok dla mnie. Mówił jak zwykle z sensem, obrazowo, zabawnie; interesująco, ale nie porywająco. A to w polityce największy grzech.

Sent from my HTC

niedziela, 25 kwietnia 2010

Kaczka we mgle

sugestywnie spogląda na rower...
Sent from my HTC

wtorek, 20 kwietnia 2010

Przekonany jestem

na więcej niż 100% że cały ten zakaz lotów to nic innego jak ogromny finansowy wałek na niespotykaną dotąd skalę. Taka wielka anomalia daje szansę wielkich, błyskawicznych zysków, zwłaszcza jak ktoś ma odrobinę "wewnętrznej" wiedzy na temat tego, jak będą się sprawy rozwijać. Katastrofy, epidemie itp. zdarzają się od zawsze, ale dopiero teraz nagle, odgórnie, instytucjonalnie narzuca się ludziom reakcje na nie na skalę globalną. Zakazy, blokady, masowe szczepienia na nieistniejące choroby, to wszystko zaczęło się na naszych oczach. I służy wyłącznie jednemu - biciu kasy.

piątek, 2 kwietnia 2010

Wielki Piątek

Siedzę na poddaszu na Camden i słucham Legendy. Teksty Rimbauda, który przecież tu kiedyś mieszkał, pogoda, wszystko się zgadza.
Do tego odkrycie tygodnia - aplikacja Vignette, zastępująca systemową kamerkę mojego Hero, wyciskająca naprawdę ile się da z tego urządzenia. Zabawka, ale jaka fajna.
Czuję, że zaczynam wreszcie wracać do życia po infekcji ucha, która mnie położyła na tydzień.

Sent from my HTC