
Teraz, kiedy wracam do normalnego życia, znów widzę tylko te nieprzyjemne strony rzeczywistości, a najbardziej to, że jutro kwadrans po siódmej znów będę wsiadał do furgonetki i przeklinając w myślach, wyruszę w góry budować niepotrzebny nikomu wodociąg, degradując środowisko naturalne w górach.
Tak sobie właśnie myślę, sam w aucie na autostradzie, słuchając Legendy Armii. Na szczęście jest muzyka, która potrafi spiąć w jakąś całość z pozoru zupełnie do siebie niepasujące fragmenty życia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz