Dzis swieto lata, srodek wloskiego sezonu urlopowego. Jedziemy na plaze, ale bedziemy uciekac wczesnie, aby uniknac tloku. Chcielismy rowniez wczesnie wyjechac, ale Klara miala swoj wlasny plan w tej sprawie, a z dwumiesiecznym dzieckiem trudno dyskutowac. W wiekszosci spraw to ona ma teraz decydujacy glos. Nasza rola sprowadza sie do tego, by miec czyste pieluchy na zmiane, gdziekolwiek bysmy nie byli. Ale slodka to jest niewola.
środa, 15 sierpnia 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz