Zaskoczylem wczoraj samego siebie i przepracowalem pare godzin nad portfolio. Jesli nie zabraknie mi sil, skoncze moze jutro. Uzylem nigdy nie ukonczonego projektu, ktory stworzylem 3 lata temu, przed wyjazdem do UK, z mysla o znalezieniu pracy tam. Ha, gdyby sie wtedy udalo, nie mialbym zony i corki. Ale tez w blocie bym teraz nie ryl. Ciekawe to jest. Ale bloto mam nadzieje przejdzie do historii niebawem.
Jedziemy w gory, identyczna pogoda jak wczoraj, podobne prognozy. Mysle, ze bedziemy predko wracac. Nie chce zapeszyc. Wygladaja ladnie te gory, nie da sie ukryc. Zeby tak na szlak jezdzic, a nie do roboty...
Jedziemy w gory, identyczna pogoda jak wczoraj, podobne prognozy. Mysle, ze bedziemy predko wracac. Nie chce zapeszyc. Wygladaja ladnie te gory, nie da sie ukryc. Zeby tak na szlak jezdzic, a nie do roboty...
1 komentarz:
Tadzio Niwinski "Ja", pojdzie spoko,troche wiary, i samozaparcia , ha ha , i kto to mowi , ha ha
Prześlij komentarz