3:30 w nocy. Karmienie Klary nagle zrobilo sie pracochlonne, odkad musimy pilnowac czasu oraz wazyc ja przed i po. Dodatkowo meczy mnie pizza, ktora zjadlem na kolacje, to byl glupi pomysl. Wybudzony, dreczony pragnieniem, szukam ukojenia. W lodowce nie ma piwa, w TV nic do ogladania. Bloki reklamowe przerywane fragmentami rozdetego dla zwiekszenia objetosci programu. Wypilem goraca miete i pol litra zimnego mleka. Ponosilem Klare, ale ona tez ma bezsenna noc. A niedlugo trzeba wstac do roboty...
poniedziałek, 24 września 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz