Zrobilem dzis w 20 minut 90 brzuszkow na laweczce. Niby zaden wyczyn, ale 3 tygodnie temu po zrobieniu 40 nie moglem sie podniesc z lozka. Wychodzi na to, ze inwestycja 10 euro w chinska laweczke byla trafiona.
Z innej beczki, dzis znow bedzie dzien bez sensu w pracy, wlasnie zjezdzam z gor do bazy. Mam do zrobienia dwa kursy po materialy, a potem znow bede musial sciemniac do konca dnia. Moj los, to moje zatracenie.
Z innej beczki, dzis znow bedzie dzien bez sensu w pracy, wlasnie zjezdzam z gor do bazy. Mam do zrobienia dwa kursy po materialy, a potem znow bede musial sciemniac do konca dnia. Moj los, to moje zatracenie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz