ale kurczak świąteczny z piekarnika wyszedł mi w tym roku prawie jak babciny.
sobota, 25 grudnia 2010
wtorek, 30 listopada 2010
Note: Nocny autobus. Pada śnieg.
Nocny autobus. Pada śnieg. Jest za wcześnie, żeby się cieszyć, w ogóle za wcześnie na cokolwiek.
niedziela, 28 listopada 2010
Symetria jest estetyką głupców
Dzisiaj pierwszy raz poprosiłem żonę o obcięcie mi włosów.
Jak już dojdzie do wprawy to będzie to i wygoda, i oszczędność.
Tymczasem pozostaje mi podejść do sprawy filozoficznie.
wtorek, 23 listopada 2010
Lubitel
Z kazdym cos jest nie tak - a to przekręcone, a to trochę nieostre, a to na najlepszym wsadziłem palec przed obiektyw... pierwsze koty za płoty.
Przyjemność fotografowania zabytkowym, kultowym sprzętem - nieziemska.
niedziela, 21 listopada 2010
Po weekendzie
Tak to było w piątek, bo w sobotę oczywiście od rana mgła, chmury i zimno. Droczy się z nami angielska pogoda w tym roku. Nie pierwszy weekend w ten sposób wyrolowany.
Aleśmy tak czy siak się ubawili, wczoraj przyszedł Graeme, Pilar i C.J. a dziś pojechaliśmy do znajomych Włochów. Przyjemne sobotnio-niedzielne nasiadówy, żóbrówka, wino, grappa i rewelacyjna jagnięcina na półsurowo.
Wieczorem kleiłem filmy z Nokii N95; tak to niedawno, a jaki szmat czasu. Rok temu Helena ledwo chodziła...
Jakość filmów kiepska, postanowiłem wszystko teraz kręcić w HD.
Jutro pierwszy raz od miesiąca muszę się zerwać o 4:30 rano, mam nadzieję że dam radę.
czwartek, 21 października 2010
niedziela, 17 października 2010
Kilburn
Pojechałem dziś rowerem na Kilburn, odwiedzić stare kąty. Dzielnica odżywa po kryzysie '08 roku, choć jeszcze nie wróciła do dawnego blasku. Ale nadal jest to moje ulubione miejsce i gdybym musiał się znów przeprowadzać, szukałbym miejsca właśnie tam, gdzieś na Kilburn High.
Sklepów z tanizną jeszcze przybyło, Speedy Noodles wciąż na miejscu, zaliczyłem kaczkę, nadal dają radę.
Udana wyprawa.
niedziela, 10 października 2010
sobota, 9 października 2010
czwartek, 12 sierpnia 2010
wtorek, 10 sierpnia 2010
Transport
Nic gorszego niż po ciężkim dniu pracy wlec się do domu autobusem co i rusz utykającym w korkach.
Nic przyjemniejszego, niż z górnego pokładu autobusu obserwować przesuwający się powoli za oknem deszczowy Londyn.
Zależy jak się patrzy.
niedziela, 8 sierpnia 2010
wtorek, 27 lipca 2010
Wakacji odsłona druga
czyli długi weekend w południowej Francji.
Były góry, liczna wietnamska rodzina, wielka stara kamienna chata, na niej zalogowanych kilkadziesiąt osób z różnych krajów, kilkanaście dzieciaków plus nasze dwa, wesele w stylu wolnym i ciągłe szukanie żarcia. W sumie, z zastrzeżeniami, jednak ok. No, chyba nie trzeba wspominać o szalonej drodze powrotnej na lotnisko rozdygotanym citroenem, w nocy, po krętych górskich drogach. To przecież standard.
niedziela, 18 lipca 2010
niedziela, 11 lipca 2010
piątek, 9 lipca 2010
niedziela, 27 czerwca 2010
niedziela, 20 czerwca 2010
poniedziałek, 14 czerwca 2010
Wakacje cz. 1
Sent from my HTC
wtorek, 1 czerwca 2010
niedziela, 30 maja 2010
To samo jeszcze raz
Poza tym - robota, robota, robota...
Sent from my HTC
czwartek, 13 maja 2010
środa, 12 maja 2010
poniedziałek, 10 maja 2010
Tobinson chlonie energie Wszechswiata
Wracam wciaz do podrozy do Tobeczkow, to byla bardzo piekna akcja, z pozoru bez wielkich emocji, ale ogromny, podpowierzchniowy strumien zdarzen wewnetrznych. Kulminacja bylo nocne sluchanie muzyki z telefonu wrzuconego dla lepszego rezonansu do puszki po herbatnikach. Zdjecie zrobione chwile przed, idealnie trafione w klimat.
Sent from my HTC
środa, 28 kwietnia 2010
Płomień, który zatańczy na kurhanach wrogów
Spotkanie przedwyborcze w małej polskiej knajpce było miłe, ale optymistycznie raczej nie nastroiło - atmosfera zupełnie letnia, jeśli uzbiera to 100 000 podpisów, to będzie to duży szok dla mnie. Mówił jak zwykle z sensem, obrazowo, zabawnie; interesująco, ale nie porywająco. A to w polityce największy grzech.
Sent from my HTC
niedziela, 25 kwietnia 2010
wtorek, 20 kwietnia 2010
Przekonany jestem
na więcej niż 100% że cały ten zakaz lotów to nic innego jak ogromny finansowy wałek na niespotykaną dotąd skalę. Taka wielka anomalia daje szansę wielkich, błyskawicznych zysków, zwłaszcza jak ktoś ma odrobinę "wewnętrznej" wiedzy na temat tego, jak będą się sprawy rozwijać. Katastrofy, epidemie itp. zdarzają się od zawsze, ale dopiero teraz nagle, odgórnie, instytucjonalnie narzuca się ludziom reakcje na nie na skalę globalną. Zakazy, blokady, masowe szczepienia na nieistniejące choroby, to wszystko zaczęło się na naszych oczach. I służy wyłącznie jednemu - biciu kasy.
piątek, 2 kwietnia 2010
Wielki Piątek
Do tego odkrycie tygodnia - aplikacja Vignette, zastępująca systemową kamerkę mojego Hero, wyciskająca naprawdę ile się da z tego urządzenia. Zabawka, ale jaka fajna.
Czuję, że zaczynam wreszcie wracać do życia po infekcji ucha, która mnie położyła na tydzień.
Sent from my HTC
piątek, 26 marca 2010
sobota, 13 marca 2010
poniedziałek, 1 marca 2010
niedziela, 28 lutego 2010
czwartek, 11 lutego 2010
środa, 10 lutego 2010
Palec baristy
poniedziałek, 1 lutego 2010
OŚWIADCZAM
Aktualnie Z.A.W. STOART reprezentuje ponad 100.000 Artystów Wykonawców. Odpowiadając na liczne państwa pytania przedstawiamy listę wybranych Artystów wśród ponad 3.000 polskich wykonawców którzy powierzyli swoje prawa Z.A.W. STOART:
PRZEDSTAWICIELE MUZYKI ROZRYWKOWEJ:
- Bajm
- Liroy
- Bartosiewicz Edyta
- Maanam
- Big Day
- Mafia
- Big Cyc
- Norbi
- Brathanki
- Tadeusz Nalepa
- Chłopcy z placu Broni
- Nosowska Katarzyna
- Ciechowski Grzegorz
- Ostrowska Małgorzata
- Closterkeller
- Lipnicka Anita
- Czarno-Czarni
- Reni Jusis
- Klich Kasia
- Republika
- De Mono
- Seventeen
- Dżem
- Sędzia Dread
- Gadowski Artur
- Sixteen
- Geppert Edyta
- Skrzynecka Katarzyna
- Golden Life
- Steczkowska Justyna
- Golec uOrkiestra
- Varius Manx
- Goran Bregovic
- Yaro
- Grechuta Marek
- Stachursky
- Hey
- Lech Janerka
- Janson Robert
- Acid Drinkers
- Kozidrak Beata
- Renata Przemyk
- Kabaret OT.TO
- Blenders
- Kasia Kowalska
- Daab
- Krzywy Andrzej
- Szwagierkolaska
- Lady Pank
- Robert Kasprzycki
PRZEDSTAWICIELE MUZYKI JAZZOWEJ
- Bem Ewa
- Namysłowski Zbigniew
- Dudziak Urszula
- Sadowski Krzysztof
- Majewski Henryk
- Stańko Tomasz
- Makowicz Adam
- Urbaniak Michał
- Miśkiewicz Henryk
- Wróblewski Jan Ptaszyn
PRZEDSTAWICIELE MUZYKI KLASYCZNEJ
- Jakowicz Krzysztof
- Pobłocka Ewa
- Kasprzyk Jacek
- Sinfonia Varsovia
- Krenz Jan
- WOSPR i Wit Antoni
- Malicki Waldemar
- Filharmonia Narodowa
- Ochman Wiesław
- Sinfonia Viva
- Olejniczak Janusz
- Konstanty Andrzej Kulka
- Paleczny Piotr
- Walewska Małgorzata
PS Pisząc SRAM mam na myśli to, że jestem gotów fizycznie wypiąć dupę i nasrać każdemu z tych ludzi na głowę. Za to, że należą do stowarzyszenia STOART zajmującego się wymuszeniami rozbójniczymi.
niedziela, 31 stycznia 2010
I'm Sam Bell
poniedziałek, 25 stycznia 2010
sobota, 23 stycznia 2010
I'm a PC
Why I Take Good Care of My Macintosh
By Gary Snyder
Because it broods under its hood like a perched falcon,
Because it jumps like a skittish horse and sometimes throws me,
Because it is poky when cold,
Because plastic is a sad, strong material that is charming to rodents,
Because it is flighty,
Because my mind flies into it through my fingers,
Because it leaps forward and backward, is an endless sniffer and searcher,
Because its keys click like hail on a boulder,
And it winks when it goes out,
And puts word-heaps in hoards for me, dozens of pockets of gold under boulders in streambeds, identical seedpods strong on a vine, or it stores bins of bolts;
And I lose them and find them,
Because whole worlds of writing can be boldly laid out and then highlighted and vanish in a flash at “delete,” so it teaches of impermanence and pain;
And because my computer and me are both brief in this world, both foolish, and we have earthly fates,
Because I have let it move in with me right inside the tent,
And it goes with me out every morning;
We fill up our baskets, get back home,
Feel rich, relax, I throw it a scrap and it hums.