poniedziałek, 8 października 2007

Poniedzialek po obiedzie

Jestesmy juz po obiedzie. Pisze dopiero teraz, bo do pracy jechalem motorem. Dzis zaczynam szkole, musze wrocic o czasie. Bede tak jezdzil trzy razy w tygodniu.
Rano na motorze jest zimno, zwlaszcza troche wyzej w gorach. Zwlaszcza gdy zamiast skory mam na sobie niebieski drelich Zeka.

Brak komentarzy: