Zrobiłem sobie rano kawy na przebudzenie, dokładnie taką porcję jaką wypijał codziennie tata jak tu był z wizytą i czuję się jak wiedźmin po eliksirze. Puściłem sobie Arch Enemy (pierwszą płytę) i brzmiało to dla mnie jak najwolniejsze rege. No to już nie wiem co.
Dziś i jutro czekają mnie dwa dni nauki - przygotowuję się do poniedziałkowej rozmowy z Ryanair. Trzymajcie kciuki.
Dziś i jutro czekają mnie dwa dni nauki - przygotowuję się do poniedziałkowej rozmowy z Ryanair. Trzymajcie kciuki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz