Puscilem goraca wode, kowbojska muzyke i uzywam spokoju w wannie. Wlasciwie powinienem sie kapac w skarpetach i kremowych kalesonach, ale nie badzmy drobiazgowi.
A jutro lece do Wloch przysiegac na krew Wodza wiernosc konstytucji. Potem pizza.
czwartek, 17 września 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz